Sword Art Online Fanon Wiki
Advertisement

W ostatnim odcinku każdy za Emperorem wskoczył w teleport...

  • Wszystko zgodnie z planem... - pomyślał uradowany Emperor.
  • Co on taki wesoły? - rozmyślał Aschgan
  • Chyba że... nie, raczej nie. - rozmyślał dalej
  • Tobie też się wydaje, że gostek coś ukrywa? - spytała Nari
  • Taak... można by zawrócić, ale skapnął by się prędzej czy później. - odpowiedział
  • Albo zaczekamy z tym aż zbliżymy się do wyjścia, jeśli wyjdzie pierwszy to wtedy można by się cofnąć. - stwierdziła
  • Dobre, ale najpierw trzeba się będzie go wypytać o logikę tych teleportów. - odpowiedział i przeszedł do działania.
    • Podleciał wystarczająco blisko
  • Cześć - zaczął.
  • Yo - odpowiedział Emperor.
  • Jakieś pytanie? - spytał
  • Tak - odpowiedział Aschgan.
  • No to dajesz - powiedział.
  • Chodzi mi o sposób działania tych teleportów... Przykładowo, jeśli byś wyleciał jako pierwszy, a my byśmy zostali, to portal by sie zamknął? - spytał Aschgan
  • Nie wiem, sam pierwszy raz korzystam z czegoś takiego. - odpowiedział
  • Ok, spoko - powiedział Aschgan i wrócił na tyły.
  • I jak? - spytała Nari
  • Kiepsko... On sam nie wie jak to działa. - odpowiedział
  • W takim razie... - zaczęła Nari
  • Musimy liczyć na farta... - odpowiedział
  • Powiedz to reszcie tak, żeby ten krokiet się nie skapł. - dodał
  • Ok - odpowiedziała i przeszła do zadania.

Ok, przenosimy się teraz do tych tam co zostali...

  • Co do... - stwierdziłem po tym, co zobaczyłem.
  • Nagle ślad się urwał - wtrąciła.
  • Właśnie, i jak by tego było mało, mam jakieś dziwne przeczucie. - powiedziałem
  • To co dalej? - spytała
  • Nie wiem jak ty... ale mi się nie chce chodzić samemu po tym bezludziu. - stwierdziłem
  • Mi też - odpowiedziała.
    • Po około 10 minutach błądzenia...
  • Taczka! - zorientowała się
  • Nom, jednakże coś mi tu nadal nie pasuje - stwierdziłem rozglądając się.
  • Co takiego? - spytała
  • Po jakiego ktoś miałby zostawiać taczkę w takiej pozycji? I ślady obok wskazują, że odbyło się coś na wzór walki. - odpowiedziałem
  • Gorsze jest to, że potem ślad od nowa się urywa. - dodałem
  • Ślady te jednak nie wyglądają na świeże. - stwierdziłem po chwili
    • Mieliśmy ruszać przed siebie aż nagle...
  • HEJ! - krzyknął ktoś
  • Tacz-Driver?! - spytałem do upewnienia.
  • Nie, Tusk - odpowiedział.
  • Aha - stwierdziłem i pobiegliśmy w tym kierunku gdzie dało się usłyszeć głos.
    • Biegło się i biegło.....
  • Eeej, Tuskacz, daj znaki życia - zawołałem
  • PODATKI...... GRATIS ! - nadarł się
  • Ok, jest za tym czymś - stwierdziłem
  • To może... każdy pójdzie inną stroną ? - zaproponowała Yainshi
  • Ok - odpowiedziałem
    • I tak też zrobili...
  • Jest ! - zawołała Yainshi
  • O ty w morde.. - stwierdziłem na widok Ździszka leżącego w kałuży krwi
  • Co cie tak urządziło ? - spytałem
  • Taki jeden kolo... miałem Ci przekazać że czeka na rewanż - odpowiedział ciężkim głosem
  • Czekajce pójde po taczke i... - zacząłem
  • Nie - wtrącił
  • Co nie ?! Chcesz  tak po paść ? - spytałem
  • Zostawcie mnie, aby bym was spowalniał z tą taczką - odpowiedział
  • Ide, czekajcie tu - powiedziałem po 2 minutach ciszy
    • Adrian ruszył biegiem po taczke, a tym czasem...
  • Po co.. to robicie ? - spytał Ździszek
  • Dlatego że nikt nie zasługuje żeby zginąć w ten sposób - odpowiedziała mu Yainshi
  • Heh.. - stwierdził
  • Nie moge tak tego ciągnąć... - pomyślał Ździszek
  • Heej, mogłabyś sprawdzić czy w pobliżu nie ma czegoś do picia ? - spytał
  • Dobrze, za minute będe - odpowiedziała i ruszyła szybkim krokiem
  • Więcej mi nie trzeba... - stwierdził wyciągając z kieszeni sztylet
    • Sekundy leciały, aż wkońcu minęła pełna minuta...
  • Heej, znalazłam butelke wody.. - powiedziała lecz od razu zamilkła
  • Niee, napewno nie - pomyślała przyklękając przy leżącym Ździszku
    • Zobaczmy co tam u Adriana...
  • Ok, powinna tu być.. - stwierdziłem rozglądając się nerwowo
  • O, jest ! - stwierdziłem uradowany lecz zaraz potem zacząłem bufforować jak to dotransportować w miare szybko
    • Adrian gotowy,ruszył do biegu.... z taczką na głowie
  • Mogło być gorzej.... - stwierdziłem w trakcie " chwiejnego " biegu
  • O, skrót - zorientowałem się
  • Jak miło - pomyślałem
    • 10 minut tułaczki później....
  • Hej, mam tacz... - zacząłem lecz nie dokończyłem zdania
  • Co jest ? - spytałem płaczącą Yainshi
  • On nie żyje.. - odpowiedziała
  • C-co ? jak ? - spytałem
  • Powiedział że chce mu się pić więc poszłam coś poszukać, a po powrocie.. - odpowiedziała wskazując palcem
    • Poszedł przytulas..
  • Spokojnie, jestem pewny że w realnym świecie nic mu nie będzie - powiedziałem do dodania otuchy
  • Myślisz ? - spytała Yainshi
  • Obiecuje.. - odpowiedziałem
  • Co zamierzasz ? - spytała
  • Skoro chce rewanżu to sie go doczeka - odpowiedziałem
  • A co jeśli... przegrasz ? - spytała
  • Cóż, wtedy było by nie wesoło... Jeśli by nastąpiło takie coś, to udasz się do Party-Chaty... pod sceną jest zapadnia, tam znajduje się bodajże instrukcja jak wytworzyć teleport. - odpowiedziałem
  • Spokojniee, raczej wygram - dodałem
    • W tym samym momencie poczuliśmy coś dziwnego...
  • Ktoś się przenosi... - stwierdziłem
  • Co teraz ? - spytała
  • Idziesz do Party-Chaty i czekasz... jak mnie nie będzie za 3 godziny, to wtedy utworzysz teleport i stąd uciekniesz, rozumiano ? - spytałem
  • Ok, dobrze - odpowiedziała
  • To ide.. - pomyślałem
  • Eej.. - zaczęła
  • Co ? - spytałem
  • Uważaj tam na siebie.. - odpowiedziała
  • Spokojna głowa - odpowiedziałem i ruszyłem biegiem do centrum
    • 5 minut biegu później..
  • Yo ! - nadarł się głos w mojej głowie
  • To ty ? - spytałem
  • Tak, ja - odpowiedział Emperor
  • To sie nawet fajnie składa.. - odpowiedziałem
  • Czemuż to ? - spytał
  • Chcesz rewanżu to go dostaniesz... - odpowiedziałem
  • O, wreszcie gadasz odrzeczy, gdzie i kiedy ? - spytał Emperor
  • Teraz, zaraz... czekaj w centrum - odpowiedziałem
  • Niech zgadne.... znalazłeś tego gostka  ? - spytał Emperor
  • Taak, ale to nie jest głównym powodem - odpowiedziałem
  • Jest tu jeszcze ktoś kogo wyprowadze z tej gry choćby nie wiem co - dodałem
    • W tym samym momencie dobiegłem na miejsce
  • Co ja bym zrobił za takiego kuriera... - stwierdził Emperor
  • Nie stać Cię - odpowiedziałem
  • Dość gadania... - stwierdził i wyciągneliśmy miecze
  • Daj znać kiedy będziesz gotów... - powiedziałem

CDN......

Advertisement