W poprzednim odcinku:
Yuyuko: Jutro podejdziemy pod Świątynię Hakurei
i tam będziemy wyczekiwać na Sukunę i Seiję.
Nasi bohaterowie zebrali się rano w komplecie przed świątynią.
Reimu: <wysłuchuje opowieści o napadach Sukuny> Może bym przyniosła coś do pomocy?
M4T14S: Może sake?
Yuyuko: <grzmoci Matiego patelnią> Wybacz, ale on jest nadal pod wpływem cynamonu. Ale tak, przydałaby się jakaś broń.
Mima: Służę Ciemnością.
Marisa: A jak nie ja, to kto inny?
Reimu: Ekhem. To ja jestem tu najsilniejsza.
Marisa: No wiem, wiem, ale lubię czasem zadzierać nosa.
Yuyuko: Spoku/ój![1]
CursedDragon: Nie jesteśmy tu dla kłótni, mamy tu walczyć z kimś innym.
Yuyuko: No właśnie, nie marnujmy pocisków!
Zephyr: O czym panie gadają?
Yuyuko: Umiesz zabijać krasnale i wyroby onipodobne[2]?
Zephyr: Jestę zawodowcę!
Reimu: Czuję energię amanojaku.
M4T14S: Ta szumowina Sukuna nieźle ukrywa energię.
Marisa: Krasnale nie umieją ukrywać energii. Seija przybyła tu sama.
CursedDragon: To znaczy że...
Marisa: <wariuje> POODWRACA NAM PÓŁ GENSOKYO?!
Yuyuko: Dobra, Mati, Dancek, pora zwerbować ten tłum.
Nie będę wam przytaczać masowych ceremonii, więc na reklamę czas :3
Bohaterowie THMO polecają: Wyimaginowany Rower!
Wyimaginowany Rower - Nie zrobi z ciebie Rafała Majki!
Iiii cięcie :3
Reimu: Trzymajmy spellcardy w gotowości.
Marisa: Zbliża się za szybko...
Yuyuko: <unosi się> Co z moimi... <spada>
CursedDragon: Żadnego spadania na mojej warcie! <łapie>
Yuyuko: Ojejciu, dziękuję. :3
Seija: To takie urocze... Ale i tak was zabiję <podnosi dekorowany młotek>
Yuyuko: MŁOTEK SUKUNY OD SPEŁNIANIA ŻYCZEŃ?! Ukradłaś go swojej pani? Jesteś więc po naszej stronie?
Seija: Nie. Chcę rządzić światem!
Zephyr: NIE POZWOLĘ -> Ognisty Krąg!
Marisa: Master Spark!
Reimu: Niebo Fantazji!
Yuyuko: Znak Wieczności - Cios Sokoła!
CursedDragon: Kamehame-Ha!
M4T14S: Czerwony Arktyczny Smok - Triumf Mrozu!
Mima: Dysorcja Makai!
Wszyscy: Mroźna Mistrzowska Ognista Wieczna Kamehame-Ha Ciemności Fantazji!
Yuyuko: Dobra, nie mamy talentu do nazw.
Po tej ogromnej fuzji mocy, wszyscy czekali co się stanie gdy dym opadnie...
Seija: <wychodzi spod kłębów dymu>
Wszyscy: CO?!
Mima: To miało zadziałać...
Seija: Szanuję waszą moc, więc nie pokonam was jednym pstryknięciem. Jak pewnie wiecie, za jakiś czas jest Turniej Wielkich Religii. Tam szukać będę okazji do rewanżu. Yuyuko, odeszłam od Sukuny, a ten młotek to dla mnie za mało. Łap! <znika>
Yuyuko: Chyba Seija nie doceniła jego mocy...
M4T14S: Wiem co możemy zrobić w takiej sytuacji.
Reimu: Co takiego?
M4T14S: Chodźmy do Makai.
Mima: Ja się na to nie piszę. Mam zakaz wstępu tam.
Reimu i Marisa: My zresztą też.
Yuyuko: Dobra, cała reszta idzie?
Zephyr i CursedDragon: Skoro tak bardzo prosisz...
Yuyuko: Tyle że nadal czuję, że nasza drużyna jest niekompletna.
Zephyr i CursedDragon: Jest nas już sporo, naprawdę.
Yuyuko: <zalotne spojrzenie> Gildia nigdy nie jest za duża ;3
Tymczasem, w pobliżu Pola Słoneczników
Akatsuki: No no, zjawiłaś się na czas.
Yuuka: Zapewne. <podwaja się> Czym służyć?
Akatsuki: Wiesz, co robić. <daje Yuuce talizman>
Mamizou <ukryta za jednym ze słoneczników>: No nieźle, mam o czym mówić w bibliotece...
Zapowiedź tajm[]
Hehe, rekord w długości moich odcinków pobity ;3
Kto uzupełni skład Gildii, która nigdy nie jest za duża? Jakie zamiary ma Akatsuki wobec Yuuki? I co z tym wszystkim ma wspólnego pewien wścibski człowiek-szopowiewiórkocośtam?[3]
Pozostaje czytać THMO4: Futatsuiwa z Gensokyo!
<references>